środa, 26 czerwca 2013

Od Moona

> Ta....i znowu trza wstać na polowanie.Jest tego jeden plus idzie na nie RedClowd.Ona od początku mi się podobała.Ahh.......
> -Cześć-powiedziała RedClowd
> -A to ty, trochę mnie wystraszyłaś-powiedziałem
> -Sorki, a idziesz na polowanie?-zapytała
> -Tak-odpowiedziałem
> Na polowaniu upolowała jednego jelenia i dwa króliki.To całkiem nieźle jak na początkującą.Wiecie ona bardzo mi się podoba, a ja nie wiem czy ona mnie tylko lubi czy też mnie kocha tak jak ja ją.O tym się przekonam sam, wiem zaproszę ją na spacer, tak to idealny pomysł.

wtorek, 25 czerwca 2013

Od Andrey

> Wieczorem razem z Wolkiem poszłam na spacer.Oczywiscie zgodził się bo pewnie dla tego że nie chciał zrobić mi przykrosci.Mniejsza......Patrzyłam na niego cały czas.
> -Co ta sie na mnie patrzysz?-zapytał
> -No wiesz bo........-muwiłam
> -No co?-spytał
> -Oj no bo ja sie w tobie zakochalam a ty nic o tym nie wiesz i ja myslałam ze ja ci to powiem to mnie juz nie będziesz lubić no i.....-muwiąc szybko zapomniałam ze stoi obok mnie Wolk
> -OK?-zakłopotał się
> -Ymmmm...... sory-powiedziałam
> -Nic nie szkodzi przemysle to a taraz już wracajmy do watahy OK?A jutro pogadamy.-zapytał i zaczoł odchodzić do jaskini
> Ok to pogadamy jutro, heh......-powiedziałam i skierowałam się do jaskini

Od Chelsea

> właśnie myślałam o tym co będzie dalej, o tym co mnie czeka w przyszłości.Podbiegłam do cienia który stał przedemną:
> - odpowiesz mi ??? zawyłam
> nie usłyszałam odpowiedz spróbowałam pononie
> - błagam odpowiedz mi
> - nazywam się Leon jestem wilkiem z watahy czarnego słońca a ty ???
> - nazywam się Chelsea miło że mi wreszcie odpowiedziałeś-odpowiedziałam
> Szliśmy dalej krętą drogą . Patrz krzyknął tam jest moja jaskinia chodź ze mną. nie wiedziałam co powiedzieć
> - ok chętnie - skłamałam
> ruszyliśmy powoli ale stanowczo. Leon przedstawił mi swojego ojca przywódcę stada. z głową zwróconą w dół poszłam jeszcze kawałek i poczułam że się z kimś zderzyłam.
> - uważaj jak chodzisz !!-padła odpowiedź
> - Leon stanął w mojej obronie- ona cię nie widziała
> - nie interesuje mnie to !!!-powiedziałaobróciła się na łapie i odeszła jej widok zapierał dech w piersiach była cudowna. jej sierść lśniła bielą a oczy miały barwę zorzy polarnej
> - już po wszystkim -mówił Leon-powinnaś się położyć moja matka cię zaprowadzi na miejsce
> ruszyłam za siwą wilczycą wtem.........

Od Redclowd

- No to teraz rozgość się - powiedziałam do Moona
Nagle podszedł do mnie Blackmoon.
- No, no, no... Widzę, że mamy nowego lokatora - powiedział
- Nom - przytaknęłam
- Hej Moon! Choć! - krzyknęłam
- Moon, to jest Blackmoon, Blackmoon, to jest Moon - przedstawiłam
- Miło mi Cię poznać - powiedział z niechęcią jeden i drugi
- Hej, co robisz wieczorem? - zapytał Blackmoon
- Eh... no... wiesz...w sumie... nic - odpowiedziałam jąkając się
- A może wybrałabyś się ze mną na spacer po pobliskej łące? -  zapytał
- No ok - odpowiedziałam
- To świetnie! Do zobaczenia!
- Cz....e.....ś......ć!
- I co ja teraz zrobię?! - myślałam po powrocie do jaskini - Przecież On mi się jakoś specjalnie nie podoba! Poza tym rodzice w życiu mnie nie puszczą! Blackmoon to jest kolega mojego taty! O Boże! Kolega mojego  taty umawia się z jego córką na randkę?! Przecież to jest chore! Już wiem! mam pomysł! Po prostu nie przyjdę. Nikt się nie dowie. No bo po co mam przychodzić? To nie ma sensu.
Gdy położyłam się myślałam o jutrzejszym dniu i co sobie pomyśli Blackmoon. Potem myślałam o tym, że jestem trochę za młoda dla Blackmoona. Na końcu myślałam, który z basiorów mi się najbardziej podoba. Doszłam do wniosku, że żaden. Chociaż jest jeden całkiem, całkiem nie zły.....

Od Andrey

> Ehh...od rana boli mnie głowa.Nic mi się nie udaje.Nawet na polowanie nie poszłam.No i co tu robić.Dobrze że Slverlight przyszła.Powiedziała:
> -Hej upolować ci coś-powiedziała
> -Nie dzięki-odpowiedzałam
> -Wiesz nie wyglądasz za dobrze-powiedziała ze zdziwieniem
> -Tylko ci się wydaje-szybko odpowiedziałam
> -Ej a co ty tu masz-zapytała
> Spojrzała na mnie ze zdziwieniem.Źle zrobiłam że się podniosłam bo zobaczyła zakarzoną ranę na mojej łapie.
> -A co ci się stało-zapytała
> -No to ....-nie chętnie powiedziałam
> -Mów szybko-powiedziała trochę zdenerwowana
> -To była taka mała sprzeczka z.... Blackmoonem - powiedziałam zestresowana
> -Z Balckmoonem?A o co?-zapytała
> -O kawałek upolowanego przezemnie mięsa-odpowiedziałam
> -Co tylko o to!-powiedziała zdenerwowana
> -Kłuciliśmy się o ten kawałek w lesie,gdyby nie jakiś obcy wilk to bym miała bardzo dużo ran.-powiedziałam
> -Co ....co jaki obcy wilk-zapytała

Od Moona

> ..... był piękny ranek.Odrazu jak wstałem pobiegłem na polowanie.Gdy tak wracałem do maleńkiej ale całkiem przytulnej jaskinki,zobaczyłem coś czerwonego za krzakami.Ku mojemu zdumieniu ukazała się piękna młoda wadera.
> -Kim jesteś i co ty tu robisz-zapytałem
> -A co ty tu robisz to teren watahy-odpowiedziała stanowczo
> -Wiesz....-zaczołem się jakać
> -Co wiem?-zapytała
> -Ja tu mieszkam-odpowiedziałem
> -Co...jak to?-zapytała
> -Ano takto-żeklem
> A gdy juz chciałem odejśc zapytała mnie czy chciałbym dołączyć do watahy.Ja oczywiscie się zgodziłem.Po około pół godziny drogi dotarliśmy do wioski.
> -Witaj w naszych progach-powiedziała
> -......-zaniemuwiłem
> -Asz ci pysk zatkało co?-powiedziała ze śmiechem
> Potem zaprowadziła mnie do swoich rodziców i tak dołoczylem do watahy.

Nowy Basior!


> Imię-Moon
> Płeć-samiec(basior)
> Wiek-2 lata
> Miejsce zamieszkania-jaskinia nr.2
> Ranga w stadzie-Delta
> Moce-Zaklęty ogień,Bezlitosny duch(czyli jak opęta innego wilka to ten inny wilk odrazu ginie)
> Cechy charakteru-miły,romantyczny,odważny,kiedy trzeba stanowczy
> Partner-zakochany w RedClawd
> Kumpel/a-brak
> Właściciel-Werti123

sobota, 22 czerwca 2013

Od Aleksandrii

- Hej…. Czy mogłabyś…. - powiedział Wolkhigh.
- Nie, dziękuję. – odpowiedziałam poważnie i odeszłam.
Wilk poszedł za mną jakby czekał na upragnioną odpowiedź: „Tak, wrócę. Już się nie gniewam!” Ale ze mną nie ma tak łatwo i on o tym bardzo dobrze wie.
- Odczep się ode mnie. Nie wrócę. Znajdę lepszą watahę.
-Czyżby?
- Tak! Zacznę jej szukać…. Od teraz!
Długo krążyłam z basiorem po pobliskim terenie. Chyba w miejscu mojego zamieszkania nie było innego stada. Nagle wpadłam na pomysł. Znalazłam duże pole obok którego stało wzniesienie, za którym rozpościerał się ogromny staw i zielona łąka z mnóstwem kwiatów. W połowie pola narysowałam łapą kreskę mówiąc dumnie:
- Teraz to moja wataha i nie masz prawa tutaj wejść!
Wilk spojrzał na mnie pytająco
- Co się tak gapisz? Zatkało, kakao? Teraz to mój teren. Zbiorę grupę wilków i stworzę stado. Tu nie będę pod niczyimi rozkazami.- powiedziałam pewnie.
- Taaa….. Wątpię, że szybko znajdziesz chętnych. Nikogo tu nie ma. Ten teren zamieszkuje bardzo mało wilków. My jesteśmy wyjątkiem, a już należymy do stada, więc….?
- Nie. Jeszcze zobaczysz, że znajdę chętnych! Poszukiwania czas zacząć!- krzyknęłam i wyruszyłam. Basior został w tyle i znikł z mojego pola widzenia….
< Wolkhigh albo Silver? > zdecydujcie

Szczeniak Pary Alfa!




























Imię: Redclowd
Wiek: 2 lata
WolfTowny: 500
Ranga: córka Alf
Miejsce zamieszkana: jaskinia nr. 1
Cechy charakteru: Miła, odważna racjonalna
Moce: Ziemia
Partner: ---
Właściciel: mauteriana



piątek, 21 czerwca 2013

Od Andrey


> Razem z Arashi,Astrą i Safirą poszłyśmy na polowanie.Po drodze upolowałyśmy dwa zające i jednego jelenia.Gdy szłyśmy w strone jaskiń coś zaszeleściło w krzakach.Astra wyskoczyła przed nas i kazała nam się nie ruszać.Nagle z krzewów wyszedł Blackmoon i WolkHigh.
> -Co tu robicie-zapytałam
> -A tak se chodziliśmy-odpowiedział Blackmoon
> -Nie straszcie nas więcej-warknęłam
> -Zamknij się ty różowy kłębku nerwów-warkną Blackmoon
> -Spokój-powiedział WolkHigh
> Już chciałam rzucić się na Blackmoona ale w ostatniej chwili powstrzymał mnie WolkHigh.Wtedy już wiedziałam że Blackmoonowi  nie warto ufać.Gdyby mógł zabił by mnie odrazu.Ale Wolk jest słodki.Chciała bym wybrać się z nim na wieczorny spacer.

czwartek, 13 czerwca 2013

O Boże! Od Silverlight

Hm..... Rozmyślałam gdy wszyscy już spali. Gdy tak patrzyłam na Blacmoona i Wolka to w sumie nie wiem który mi się bardziej podoba i zaczęłam mieć wątpliwości co do Picallo. Tak szczerze to Picallo niezbyt mi się podobał, ale co poradzę? W końcu to on jest ojcem szczeniaków. Eh, no właśnie szczeniaki.... Nie żebym ich nie chciała, ale no sama nie wiem... Nie zdążyłam jeszcze dobrze poznać Picallo a tu już szczeniaki.
Teraz już nie mogę wybierać muszę zostać z Picallem do końca życia! Może On mnie kocha, ale ja?!
A co ze mną?! Byłam tak zakłopotana tego wieczoru gdy to wszystko się zdarzyło, że nie myślałam o bożym świecie! Myślałam, że się zakochałam, lecz pozory mylą....Nawet nie wiem czy będzie dobrym ojcem. Przecież mało znam Picalla z charakteru! A jeśli zabije szczeniaki?! Narazi je na coś złego np. na ludzi?! Lub powie, że było ich z dużo i jedno uciekło na ulicę?! Wpadło pod samochód?! No cóż, nie powinnam oceniać książki po okładce, nie powinnam w ogóle mu ulegać to był błąd. A ślub.... No fakt nie wzięłam jeszcze z nim ślubu, więc.... Może jakoś można to zmienić! Chociaż, trochę głupio szczeniaki Alfy i Omegi, oraz to pytanie "Dlaczego nasz tata nie zna naszej daty urodzenia?" albo jak im powiem, że zmieniłam im ojca "Dlaczego wybrałaś innego?" Lub jak dorosną "Co?! Miałaś innego?! To już mogłaś z nim zostać! Świetnie teraz wszystkim w szkole będę się chwalić, że jestem Alfą z podmienionym ojcem!" Ach te dzieci..... Lecz co mam począć? Wolk jest przystojny, lecz widać, że jeszcze totalnie dziecinny. Nie, Wolk na Alfę odpada. A Balcmoon? W sumie na razie nic dziwnego nie robił i zachowuje się godnie Alfy, ale kto wie? Może jest inny? No nie wiem.... A jak przyjdzie jakiś nowy wilk do watahy i mi się spodoba? Co zrobię? Ah zmęczyłam się tymi negatywnymi myślami. Trzeba myśleć pozytywnie! Heh, dobrze, że Picallo nie ma mocy czytania w myślach, bo by wszystko słyszał, a wtedy to.....klops! No tak zapomniałam, przecież Picallo nie ma żadnych mocy! No i kolejny minus! Jak bym była ranna i miałby się obronić przed wrogami... Ojej znowu przesadzam :) No cóż mam jeszcze czas ale teraz muszę się porządnie wyspać!
Dobranoc!

Od Wolkhigh

Odwróciłem głowę i poszedłem w swoją stronę. Chwile szedłem, aż zrozumiałem że moja alfa została sama. Niechętnie wróciłem się i stanąłem przy alfie.- Zgaduję, że będę musiał ją przekonać żeby wróciła. - rzekłem wzdychającWadera popatrzała na mnie przytakującym wzrokiem i lekko kiwnęła głową.Poszedłem szukać tamtej wadery."Jak chce to niech se idzie, co mnie to obchodzi" - myślałemNagle zauważyłem coś różowego (za różowego jak na mój gust), domyślając się, że to ta wadera podszedłem bliżej. Usiadłem obok niej, marząc tylko o tym aby się to już skończyło.

wtorek, 11 czerwca 2013

Od Safiry


Poszłam za Sabą. Ufałam mu. Praktycznie od pierwszego wejrzenia. Był to czarny wilk o sierści bardzo gładkiej i puszystej. Mój kolor kontrastował z jego. W pewnym momencie spojrzeliśmy sobie w oczy. I wtedy zakochaliśmy się w sobie.

Od Aleksandrii

Obudziłam się wcześnie rano. Miałam dziwną wizję. Jakiś obcy mi wilk kłócił się ze mną o to które z nas jest lepsze jako obrońca. Nie wiedziałam kim był wilk, lecz spodziewałam się, że to się zdarzy. Nie chciałam kłócić się z nikim z watahy, więc dlaczego teraz miałoby być inaczej? Może on nie jest z naszej watahy? Na te wszystkie pytania mogłabym udzielić odpowiedzi tylko wtedy gdybym dołączyła do watahy wilczycy, która niedawno mnie „napadła”. „Grrr….”-warknęłam. Czemu jestem taka naiwna. Mam wizję i już chcę się dowiedzieć o co w niej chodzi. Przecież nie muszę poznawać tych odpowiedzi…. Więc, dlaczego….. Westchnęłam. Może to po prostu przeznaczenie. Może było mi przeznaczone mieć tą wizję i chcieć poznać odpowiedź na nią i po to dołączyć do watahy? Nieważne. Jeśli mi się tam nie spodoba to zawsze mogę odejść. Nie mają prawa mi tego zakazać. Więc poszłam. Szłam na północ, aż zauważyłam polanę. Potem, według wskazówek wadery spotkanej wczoraj, przebiegłam łąkę i stanęłam na pobliskim wzniesieniu. Z niego widać było całą watahę. Zbiegłam po niej ostrożnie i od razu napotkałam przywódczynię stada.
- O, witaj. Jednak zdecydowałaś się dołączyć.
- Przyszłam zapoznać się z tym terenem i innymi wilkami.
- Dobrze, zatem chodź.
Powędrowała­m za….. Właśnie… jak ona ma na imię?
- Jak się nazywasz?- spytałam nagle.
- Silverlight, a ty?
- Aleksandria.
Bez słowa poszłyśmy dalej. Moją uwagę przykuł wilk latający i bawiący się chmurami. Nie wytrzymałam – wybuchłam śmiechem. Dawno się tak nie uśmiałam. Bawił się w chmurach jak małe dziecko! Silverlight odwróciła się i natychmiast podążyła wzrokiem za moim.
- Nieźle się bawisz, prawda? Może włączysz nas do zabawy?- krzyknęła wadera do basiora.
- Eh…. Przepraszam… Ja…. Widziałyście wszystko?
Przytakn­ęłam nie przestając się śmiać. Wilk przyleciał do nas.
- Właśnie, to jest Wolkhigh.- przedstawiła mi go.
- Miło mi cię…..-zaczęłam.
- Dowódca obrońców.
Byłam zaskoczona. Przywódczyni proponuje mi zostanie obrońcą i bycie pod rozkazami innego wilka?! O nie! Ja się tak nie bawię!
- Dowódca? Przepraszam, czy nie mówiłaś że ja mam być obrońcą? Myślisz, że dołączę wiedząc że będę musiała wiecznie słuchać kazań tego dziecinnego wilka?
Teraz to wilk stojący obok mnie zezłościł się i krzyknął tym samym zaczynając kłótnię:
- Ja dziecinny? Puknij się! Jestem poważniejszy i starszy!
- Ale ja wcześniej dołączyłam i zaimponowałam Silver…..! Znaczy…. Przywódczyni!
- Nie umiesz nawet normalnie się wysłowić!
- Ogarnij się! Jeśli myślisz, że będę cię słuchać….
- Będziesz!
- Ani mi się śni! Nie będę cię słuchać! Nigdy!
- W końcu zacz…
- Nie, bo nawet nie dołączę! Odchodzę.
Wszystki­ch zamurowało, a ja spokojnie odeszłam. Wiedziałam że to zły pomysł. To musiało się źle skończyć. Ale przynajmniej wiem o co chodziło w mojej wizji. Sprawdziła się….
< Wolkhigh – dokończysz? >

Od Astry

Parę dni temu szłam sobie do wodopoju i usłyszałam dziwne dźwięki dochodzące od strumyka. Niby jestem przyzwyczajona do dziwnych rzeczy, bo miałam do czynienia z zadaniami narzucanymi przez różne magiczne wilki, zanim wyrzucili mnie ze stada. Ato czemu? Bo głupie alfy wymyśliły sobie że jak nie masz mocy ognia to jesteś nic nie warta. Nie mam nic przeciwko wilkom z mocą ognia, ale żeby z powodu jej braku wyrzucać ze stada? Moja natura nie pozwalała zlekceważyć dziwnego dźwięku. Poszłam za odgłosem. Doprowadził mnie on do stada które w przeciwieństwie do poprzedniego przyjęło mnie z otwartymi ramionami. Przez pierwsze dni alfy zauważyły mój charakter, który naprawdę pozwalał mi nieźle szpiegować. Jestem im bardzo wdzięczna. Po raz pierwszy ktoś mnie docenił.

Nowy Basior!


Imię Saba
Płeć samiec
Wiek: 2 lata
Miejsce zamieszkania jaskinia nr2
Ranga w stadzie beta / wojownik
Moce przeszywający strach , mroczne cienie , niewidzialność którą może przenosić na inne wilki
Cechy charakteru szarmancki , dżentelmen
Partner Zakochany w Safirze
Kumpel\a: nie zna
Właściciel wiga

Od Silverlight

Następnego dnia pobiegłam do Picallo...
- Picallo słuchaj, jest sprawa bo będę mieć szczeniaki i...
- Co?! - zapytał z niedowierzaniem w głosie
- No tak, to źle?
- Nie, wręcz przeciwnie. Bardzo się Cieszę!
I pocałował mnie. Następnie poszłam obwieścić to reszcie wilków. Wszyscy nam gratulowali.
Obwieściłam również, że Picallo został samcem Alfa!

Nowa Wadera!


imię-Andrea
płeć-samica
wiek-2 lata
mieszkanie-nie wiem jakie można ale raczej jaskinia nr.2
ranga Gamma - Łowca
moce-włada naturą (coś na zasadzie jak Lloyd z lego ninjago)
cechy charakteru-miła,zadziorna,troszke nerwowa
partner-niema
kumpel/a-niema
właściciel- eltena

....... Od Picallo

C.D
Przed jaskinią przywitał mnie Blackmoon.
- Hej! Gdzie byłeś przez całą noc? - zapytał
- Eee... no... Błąkałem się po górach - odpowiedziałem niepewnie
- Aha. Wyglądasz na zakłopotanego i smutnego
- Serio?
- Tak, co się stało?
- Wiesz... no.... Pokłóciłem się z ...
- Z....
- Alfą!
- Co?! Znaczy Silverlight?
- Tak
- U... pokłócić się z główną Alfą, słabo
- No wiem niestety
- Wiesz, że może Cię wyrzucić ze stada?
- Nom wiem
- Współczuję Ci stary, a o ile się nie mylę to tobie Silverlight się podoba, prawda?
- No to fakt
- No i wiesz, że teraz nie masz u niej ŻADNYCH szans?
- Tak, wiem a Ty przecież też coś do niej czujesz?
- No tak i teraz moje szanse się zwiększyły
- No - powoli zacząłem tracić cierpliwość
- Dzięki stary, życz mi powodzenia jak będę Alfą!
- Przestaniesz mnie dobijać? - wkurzyłem się
- A co zazdrosny?
Nie wytrzymałem!
- BO TAK NAPRAWDĘ PRZESPAŁEM SIĘ U NIEJ W JASKINI, I SIĘ W SOBIE ZAKOCHALIŚMY! TERAZ JESTEŚMY PARĄ! JESCZE CZEGOŚ NIE CZAISZ?
- Wiedziałem, że nie mówisz prawdy bo przechodziłem obok jaskini Alf i ty tam z nią byłeś!
C.D.N

...... Od Silverlight

Przespaliśmy razem noc. Rano powiedziałam:
- Słuchaj Picallo, nikt nie może wiedzieć co się tu wydarzyło, rozumiesz? - zapytałam
- Tak, nawet nie zamierzałem tego nikomu mówić - odpowiedział
- To dobrze!
I wyszedł w stronę jaskini.
C.D.N

"Ah...." Od Silverlight

Windstream przedstawiła mi nowych przybyszów. Następnego dnia obudził mnie Picallo!
- Hę?! Co ty tu robisz?! - krzyknęłam ze zdziwieniem
- Przyniosłem Ci jelenia - odpowiedział dumnie
- Po co mi jeleń? Przecież ja umiem polować! - krzyknęłam oburzona
- Ale ja chciałem Ci zrobić przyjemność.....
- To miłe, ale naprawdę nie musiałeś....
- No cóż....
Zostawił jelenia i poszedł. Jedząc jelenia miałam wyrzuty sumienia, że tak odpędziłam Picallo. Przecież w końcu to Omega, ale każdemu przyda się odrobina szacunku. Więc postanowiłam, że pójdę i mu podziękuję. Szukałam go wszędzie, lecz nigdzie go nie było..... Stwierdziłam, że pewnie się obraził. Po czym wróciłam do jaskini a tam....
- Picallo?! - krzyknęłam
- No wiesz.... Eeee.... Chciałem Cię przeprosić za tego jelenia, no wiem to był głupi pomysł, przecież ty polujesz najlepiej ze wszystkich ,bo jesteś Alfą...
- Nie! - odpowiedziałam stanowczo - Wcale najlepiej nie poluję. Z resztą nie zawsze mi to wychodzi.
A tak w ogóle to ja Cię przepraszam, bo ty chciałeś mi sprawić przyjemność a ja Cię odrzuciłam i to był błąd. Możesz jak chcesz odejść z watahy z to co Ci zrobiłam albo....
- Cicho.... - szepnął - Już nic nie mów.
Po czym przytulił się do mnie i mnie pocałował! Pierwszy raz w życiu zakochałam się!

odeszła

Z naszej watahy odeszła Amarella

Zmiana!

Uwaga!

Chciałabym ogłosić ,że doszła nowa zakładka "Komiks" tam można czytać komiks
pt. "The Black Blood Alliance" co tydzień dodaję nową stronę!

Pozdrowionka ,Silverlight

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Od Chelsea



 Było ciemno a ja włóczyłam się po lasach od czsu kiedy moi rodzice mnie pozostawili. Minął rok. Byłam sama. Poprzysięgłam zemstę. Pewnego razu zauważyłam stado wilków było ich około 20 miałam zamiar do nich dołączyć lecz powiedzieli że jestem zbyt agresywna i nieobliczalna dalej pozostałam samotna.Wtem usłyszałam hałas, a dokładniej wycie wilka. Była pełnia :
-Kim jesteś ? - spytałam
Ale on nie odowiedział. Jego cień poruszył się.
- Kim jesteś ?! - powtórzyłam.
Dało usłyszeć się szelest. Cień uciekał.Postanowiłam podążyć za nim.Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam ...

Uwaga!

Chciałabym powiadomiç wszystkich ,że Aleksandria awansowała na Alfę!
Pozdro dla Aleks!
I gratulacje!

sobota, 8 czerwca 2013

Wolkhigh

> Leciałem już wiele godzin. Byłem zmęczony i głodny. Nigdzie nie widziałem żadnego terytorium, żadnego niczyjego terytorium. Chciałem gdzieś zapolować w wypocząć, zbierało się na deszcz i zmrok i już nadchodził.
> Byłem okropnie przygnębiony. Tego dnia była rocznica... Tego okropnego wydarzenia... Myślałem tylko o tych, którzy wtedy zginęli... O mojej matce, ojcu, rodzeństwu... I wszystkich innych których kochałem na pewien sposób. Tak, tego dnia była rocznica wielkiej walki między watahami. Spojrzałem na świecące punkty na moim ciele. Dziwne blizny... Rany, które zabliźniła mi przyjaciółka (szamanka) w ostatnich chwilach jej życia. Wykorzystała całą swoją energię by mnie uratować. Oddała za mnie życie.
> Myśląc tak nie zauważyłem dogodnego miejsca na zapolowanie i odpoczynek, dopiero po chwili zorientowałem się, że muszę się zawrócić.
> Wreszcie stanąłem na ziemi, ciągłe loty bardzo mnie zmęczyły. Po chwili odpoczynku postanowiłem zapolować.
> Wbiegłem cicho do lasu, nie minęło kilka sekund a zobaczyłem pięknego jelenia. Zacząłem się skradać w kierunku niego. Już miałem na niego skoczyć, ale ktoś na mnie skoczył.
> - Kim jesteś? - krzyczała wadera
> Nie miałem siły wszystkiego wyjaśniać.
> - Jestem zwykłym wilkiem, tułającym się po świecie. - rzekłem
> Ona zerknęła tylko na moje dziwne blizny i się zapytała:
> - Czemu polujesz na moim terytorium?
> - To twoje? - byłem zaskoczony - Przepraszam bardzo, już sobie idę...
> Już miałem wlecieć, ale ta wilczyca mnie zatrzymała:
> - Nie szukasz watahy? Nie chcesz się gdzieś przyłączyć?
> - W sumie... - zastanowiłem się - W sumie mógłbym....
> - Jestem Sleveright, samica Alfa watahy Srebrzystego Księżyca. Watahy, na której jesteś terytorium.
> Zdziwiłem się trochę... Samica jest alfą?
> - Mam na imię Wolkhigh. - powiedziałem tylko
> - Może choć ze mną, oprowadzę cię. - uśmiechnęła się wadera
> Szliśmy sobie, rozmawiając (głównie ja mówiłem) o tym jak tu trafiłem.
> - Tu jest twoja jaskinia. - wilczyca stanęła nagle - Podoba Ci się?
> - Tak jest świetna.
> - Jako stanowisko przydzielam Ci Dowódca Obrońców.
> - Super. - uśmiechnąłem się
> - Ja już idę. Do zobaczenia.
> - Do zobaczenia.
> Wszedłem do jaskini, przeciągnąłem się i zamknąłem oczy by zasnąć.
> Pierwszy raz od długiego czasu poczułem się tak fajnie...

Nowy basior!


Imię - Wolkhigh (w skrócie - Wolk)
Płeć - samiec (basior)
Wiek - 10 lat
Miejsce zamieszkania (jaskinia nr 3)
Ranga w stadzie -  Dowódca obrońców - Delta
Moce -
*lata (dzięki skrzydłom)
*panuje nad powietrzem, może zrobić z nim wszystko
Cechy charakteru - Jest ostry na zewnątrz, ale w środku jest strasznie kochany. Uwielbia latać i bawić się chmurami (kiedy nikt nie widzi). Genialnie walczy, zna wiele technik.
Partner - brak
Kumpel\a - brak
Właściciel - Piszczałka

Od Picallo i Blackmoona

Szliśmy sobie razem przez góry szukając jakiejś watahy, która by nas przygarnęła. Nagle spostrzegliśmy waderę , która przeskakiwała przez krzak. Popędziliśmy za nią. Zatrzymałem ją i powiedziałem:
- Hejka!
- Czy my się znamy? - odpowiedziała z powagą
- Nie, piękna wilczyco - odpowiedziałam
- W takim razie cześć!- krzyknęła i już miała pobiec lecz zatrzymał ją Blackmoon
- Czekaj! -krzyknął - Sorki za mojego kolegę, jestem Blackmoon
- A ja Windstream - odpowiedziała niechętnie -  A twój dziwny kumpel?
- On, Picallo
- Tak jak myślałam, beznadziejne imię - powiedziała niemiłao - No czego chcecie?
- Należysz do jakiejś watahy? - zapytał
- Tak do Watahy Srebrzystego Księżyca ,a co?
- Moglibyśmy dołączyć?
- Ty Blackmoon tak
- Super!
- Ale Twój nierozgarnięty kolega nie!
- Ej ,no weź! - krzyknąłem
- Co mam wziąć?
- No wiesz o co mi chodzi
- Eh, skoro na razie wataha należy do mojej siostry to dobra
- Tak!
I ruszyliśmy w stronę nowej watahy...

Od Windstream

Byłam jedną z sióstr Niebieskiej i gdy dowiedziałam się o jej śmierci przybiegłam do watahy lecz pierwsza była Silverlight. Widać było smutek na jej pysku. Kto jak kto ,ale Niebieską kochała najbardziej. Po śmierci naszej matki zajmowała się nami niebieska ,bo była najstarsza a my byłyśmy szczeniakami i zastępowała nam matkę. Z resztą ja w głębi serca też płakałam lecz od zewnątrz wyglądałam normalnie i poważnie. Po wygłoszeniu przez Silverlight przemowy podeszłam do niej i powiedziałam:
- Wiesz dobrze ,że to j powinnam być Alfą?
- Tak, wiem. Ale pozwól mi władać watahą choć przez dwa dni! I wtedy zobaczymy co ze mnie wyrosło
- No dobra niech Ci będzie - odpowiedziałam niechętnie - Ale pamiętaj, jutro ta wataha jest moja
- Oki!
I pobiegła uradowana. a ja poczułam się szczęśliwa, że zrobiłam przyjemność siostrze...

Od Arashi

Gdy dobiegłam do polany, gdzie się spotkaliśmy, z przerażeniem zobaczyłam na ziemi Blue i Hige'a z rozszarpanymi szyjami. (Niestety najpierw byłam w naszych jaskiniach, datego nie zdążyłam przed Darcim)
Blue jeszcze żyła i gdy podbiegłam do niej wycharczała:
- To Darcia.. Proszę, zemszcz się na nim. I pilnuj mojej watahy.
- Obiecuję - warknęłam krótko. Po chwili Blue umarła. Jeszcze nigdy nie byłam tak wściekła! Darcia zabił ich, podczas gdy Hige był ciężko ranny, a Blue próbowała go uratować!Nie mieli szans się obronić! Moje futro było ognisto czarne, jeszcze nigdy tak nie wyglądałam. Marzyłam tylko o jednym: by nareszcie dorwać Darcię! Dobiero po chwli zauwazyłam że moje futro było całkiem czarne, ale końcówki długich włosów... płonęły!
Postanowiłam natychmiast zawiadomić watahę o śmierci przywódców i zapytać Amarellę czemu moje włosy płoną. Czy to możliwe, że tak jak ona władam żywiołem ognia, i dopiero teraz to zauważyłam? W watasze jednak czekało mnie jeszcze większe zdziwienie. Na polanie między jaskiniami siedziały wszystkie wilki słuchając nowej wadery. Na mój widok część z nich bardzo się przestraszyła, nie poznała mnie a wyglądałam strasznie, otoczona ogniem. Potem jednak rozpoznali mnie, a ja nie dając im dojść do słowa obwieściłam śmierć przywódców. Przez chwilę miałam wrażenie, że nowa wadera, jak się okazało siostr Blue uśmiechnęła się, potem jednak udawała smutek. Jednak już po pochowaniu Blue i Hige'a wyszła na środek i powiedziała:
- Witam wszystkich, jak już zapewne wiecie jestem siostrą Niebieskiej ,która poległa w walce.....
I chciałam ogłosić ,że od dzisiaj nasza wataha nazywa się Wataha Srebrzystego Księżyca!
- Hej, ale nie możesz tak sobie.... - zawołałam, ale ona przerwała mi
- Cicho Arashi! Teraz ja tutaj rządzę! - zawołała obnażając zęby. Wtedy ogień na moim futrze zapłonął jeszcze mocniej, a ona zaskoczona cofnęła się.
- Uważaj Slverlight - warknęłam cicho ale wyraźnie.- Może oni wszyscy będą cię słuchać, ale nade mną nie masz żadnej władzy i nigdy nie pozwolę sobą pomiatać. Na razie zostanę przez to, co obiecałam Blue, ale radzę ci poszukać nowej łowczyni, jeśli nie chcesz zdechnąć z głodu.
Po tym odwróciłam się i podeszłam do Amarelli, by powiedziała co myśli o tym, że moje futro zapłonęło. Wszystkie inne wilki rozeszły się udając, że nic się nie stało.

Nowy wilk!
















Imię: Blackmoon
Wiek: 3, 5 lata
WolfTowny: 1500
Miejsce zamieszkania: Jaskinia nr. 4
Ranga: Omega - Łowca
Cechy charakteru: poważny, zabawny, odważny, miły romantyczny
Moce: Ogień
Partner: Szuka
Właściciel: mauteriana

Od Aleksandrii

> Zamieniłam się w człowieka i pobiegłam do mojej ulubionej cukierni. Kupiłam shake’a malinowego i usiadłam przy stoliku. Gdy wypiłam, wyszłam ze sklepu i wchodząc w ślepą uliczkę, by nikt nie zauważył zamieniłam się w wilka. Po chwili pognałam do lasu. Weszłam do swojej nory i położyłam się wygodnie w tyle. Nagle zobaczyłam, że z „dachu” jaskini sypie się ziemia. Wstałam gwałtownie, lecz gdy zobaczyłam zeskakującego z góry nory wilka, od razu się ukryłam. Intruz zauważył moje mieszkanie i wszedł do środka. Kiedy przeszedł obok mnie wyskoczyłam i rzuciłam się na niego. Uciekłam na zewnątrz, by walczyć z nim w większej przestrzeni. Wilk, a raczej wadera również wyszła i z uśmiechem skoczyła w moją stronę. Uniknęłam ataku i pobiegłam w kierunku jednego z drzew. Odbiłam się od niego i przeleciałam nad schylającą się wilczycą.  Cofnęłam się lekko i z dużego rozbiegu zaatakowałam nieproszonego gościa. Wadera upadła. Odsunęłam się od niej i zmęczona, lecz usatysfakcjonowana powiedziałam szorstko:
> - Lepiej nie przychodź tu więcej, bo już nie będę taka delikatna.
> Wilczyca zaśmiała się i z pełnym podziwu głosem oznajmiła:
> - Nie będę tu przychodzić, jeśli chcesz, ale chciałabym żebyś ty przyszła do mojej watahy. Byłabyś świetnym obrońcą.
> - Pomyślę nad tym, lecz nie obiecuję, że dołączę do tego stada. Nawet cię nie znam. Nie mam co do ciebie przekonania.
> - Dobrze. Namyśl się. Jeśli zdecydujesz się dołączyć, przyjdź. Idź na północ. Tam znajdziesz wielką polanę. Za nią zobaczysz moją watahę.- odpowiedziała spokojnie.
> Wróciłam do mojej nory i położyłam się do snu.
> - Przemyślę to na spokojnie…. Ale jutro.- pomyślałam i zamknęłam oczy.

Nowy basior!

Imię: Picallo
Wiek: 3 lata
WolfTowny: 500
Miejsce zamieszkania: jaskinia nr. 4
Ranga: Omega - Łowca
Cechy charakteru: uprzejmy, odważny, miły romantyczny
Moce: nie ma
Partner: szuka
Właściciel: Nickja
 
 

Nowa Wilczyca!


Imię: Windstream
Wiek: 3 lata
WolfTowny: 500
Płeć: Wadera
Ranga: Delta - wojowniczka
Miejsce zamieszkania: jaskinia nr 3
Cechy charakteru: Poważna, odważna, śmiała,
Moce: Bieg z prędkością światła, elektryczność
Partner: nie ma i nie szuka
Właściciel: mauteriana

Od Silverlight

Pewnego dnia zwołałam naszą watahę na spotkanie...
- Witam wszystkich, jak już zapewne wiecie jestem siostrą Niebieskiej ,która poległa w walce.....
I chciałam ogłosić ,że od dzisiaj nasza wataha nazywa się Wataha Srebrzystego Księżyca!
- Hej, ale nie możesz tak sobie....
- Cicho Arashi! Teraz ja tutaj rządzę!
I wszyscy się rozeszli....

Od Safiry

Moje dawne życie było idealne. Praktycznie poukładane w każdym calu. Należałam wtedy do plemienia Wilkor. Tam się urodziłam i wychowałam.
Miałam właśnie wyjść za mąż za wilka którego wybrali mi rodzice. Byliśmy bardzo zamożni dlatego mój mąż pochodził z rodziny równie bogatej co my. Ja nie chciałam za niego wychodzić. Nie kochałam go. Ale nie mogłam się sprzeciwić. Gdy doszłam do ołtarza wtedy już nie dałam rady powiedziałam "nie". W tym momencie moje życie się zawaliło. Wszyscy mnie obwiniali niektórzy nawet napadali gdy przechodziłam przez las. Doszłam do wniosku że nie mogę tak żyć. Uciekłam .Gnałam całymi dniami i przez lasy i doliny . W nocy prawie nie spałam bo musiałam polować. Po dłuższym włóczeniu się zobaczyłam watahę. Na początku ukryta w krzakach podglądałam sceny rozgrywające się w niej . Bałam się że ktoś mnie zobaczy . Po chwili coś dotknęło mnie z tyłu. Był to błękitnooki wilk wyglądający podobnie co husky. Chciałam uciec ale on powiedział:
- Nie bój się!
- Kim jesteś?!
- Jestem Saba .
Po tym wyjąkałam
- Czy mogę się przyłączyć do waszej watahy?
- Oczywiście.
Wtedy razem poszliśmy w kierunku stada.

piątek, 7 czerwca 2013

Nowa Wadera!


Imię: Aleksandria
Wiek: 3 lata
WolfTowny: 500
 Ranga w stadzie: Beta-obrońca
 Moc: Zamiana w człowieka i zdolność ( ale tylko przy zamianie w człowieka ) "umłodzenia" lub "postarzenia" siebie.
Cechy charakteru: Poważna ( kiedy trzeba ), zabawna, pomysłowa, inteligentna, sprawiedliwa, koleżeńska.
Partner: szuka
Kumpel/a: Póki co- nikt.

Nowa Alfa!

Imię: Slverlight
Wiek: 3 lata
Płeć: wadera
WolftTowny: 2000
Ranga: Alfa-przywódczyni polowań
Miejsce zamieszkania: jaskinia nr. 1
Cechy charakteru: agresywna, odważna, romantyczna
Moce: Teleportacja, powietrze, czyta w myślach
Partner: szuka
Właściciel: mauteriana
 
 

nieszczęśnicy....

Pewnego dnia wyruszyliśmy z Hige na polowanie....
- Poczekaj, jeszcze moment teraz! - i skoczyliśmy razem na zwierzynę i wtedy w szyję ugryzł mnie w szyję Darcia i upadłam..... umarłam
Hige chciał mnie ratować lecz nie przeżył....

Odeszła para Alfa!
Niech spoczywają w pokoju....

odeszły....

wilki Tara, Saba odeszli z naszej watahy...

Nowa Wdera!



Imię Chelsea
 Płeć samica
Wiek: 3 lata
Miejsce zamieszkania jaskinia nr 2
Ranga w stadzie Delta- wojowniczka
Moce potrafi latać, czyta w myślach, jest bardzo silna, może być niewidzialna
Cechy charakteru: niedostępna, szalona, łatwo wyprowadzić ją z równowagi
Partner szuka
Kumpel\a: ----
Właściciel sarfia25

czwartek, 6 czerwca 2013

Nowy Wilk!

> Imię Chelsea
> Płeć samica
> Wiek: 3 lata
> Miejsce zamieszkania jaskinianr 2
> Ranga w stadzie Delta- wojowniczka
> Moce potrafi latać, czyta w myślach, jest bardzo silna, może być niewidzialna
> Cechy charakteru: niedostępna, szalona, łatwo wyprowadzić ją z równowagi
> Partner szuka
> Kumpel\a: --
> Właściciel sarfia25

Nowy Wilk!



Płeć samica
Wiek: 2 lata
Miejsce zamieszkania jaskinia nr 2
Ranga w stadzie beta / kapłanka
Moce kontrola podczas snu, żywioł powietrze , osłona ochronna
Cechy charakteru troskliwa , wrażliwa , opiekuńcza
Partner Zakochana w Sabie
Kumpel\a: nikogo nie zna
Właściciel wiga

 Tak wygląda w postaci człowieka:

wtorek, 4 czerwca 2013

Nowa wadera!

Imię: Astra
Płeć: samica
Wiek: 3 lata
Miejsce zamieszkania: jaskinia 4
Ranga: Beta-szpieg
Cechy charakteru: tajemnicza, chonorowa, posłuszna, logiczna, wkurzająca ze swoimi przypuszczeniami
Moce: woda, kamuflaż, amnezja
Partner: szuka
Właściciel: Mada Lili

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od Amarelli

> Zanim dołączyłam do watahy byłam samotniczką chodziłam od watahy do watahy. Nigdy nie byłam przyjmowana ponieważ, władałam żywiołem ognia...
> Kiedy byłam mała i byłam z rodzicami w watasze, przez sen spaliłam całe tereny watahy, wtedy rodzice mnie porzucili.
> Nauczyłam się polować i jeść wszystko co było jadalne bo nigdy nie wiedziałam czy i kiedy coś zjem.
> Moje moce zaczęły się ujawniać już przed 1 rokiem życia.
> Radziłam sobie jakiś czas ale wcześniej czy później wkroczłam na teren ludzi, którzy mnie zamknęli w jakiejś klatce i wywieźli na ogromne pole.
> Tam nie było zwierzyny...nie mogłam na nic polować więc nauczyłam się jeść rośliny.
> Przez około miesiąc nie mogłam się wydostać z tego pola.
> W końcu trafiłam na jakiegoś wilka który zaprowadził mnie do lasu miał na imię Hige.
> Był mi jak by znajomy i zaskakująco bliski.
> Pomyślałam, że to może być Hige z mojej watahy.
> Zapytałam go:
> Słuchaj byłeś kiedyś w watasze Ogromu
> odpowiedział: może... A co?
> Eh.. nic.
> W końcu doszliśmy do lasu weszłam i odrazu zobaczyłam wilczycę.
> Powiedziała: Hcesz dołączyć donaszej watahy?
> krzknęłam: Tak!

niedziela, 2 czerwca 2013

Od Arashi

> zaraz.... Gdzie jest Arashi?  - krzyknęła Blue
> Jak to?! przed chwilą tu była! Co się stało?- zawołał Hige
> Nie możemy jej teraz szukać, jesteś ranny muszę Cię ukryć!  - zawołała Blue, po czym potparła Higea ramieniem i pomogła mu wejść do jaskini.
>
>
> W chwili gdy Hige ostrzegł krzykiem Blue, zauważyłam tuż za nią cztery poruszające się ślady ugniecionej trawy. ,, Za tem Darcia nie rozpływa się w powietrzu, tylko jest niewidzialny..." pomyślałam po czym zaczaiłam się w krzakach między drzewami, tak żeby nie było mnie widać. Następne co ujrzałam to Hige upadający na twarz i ślady łap prowadzące wgłąb lasu. Bez wahania zaczęłam się skradać ich tropem.  Po 15 minutach zauważyłam, że tropy urwały się na następnej polanie, na której stała.. młoda, silna wilczyca, która patrzyła prosto na mnie! Skamieniałam z przerażenia, a ona wybiła się i skoczyła w moim kierunku. Byłam pewna, że chce mnie zabić ona jednak wskoczyła na plecy niewidzialnego Darciego. Po chwili ukazał się on, i oboje zaczęli się śmiać. Za tem wilczyca wcale mnie nie zauważyła, ale okazało się coś gorszego,: Darci miał wsparcie. Na trzęsących się z wrażenia łapach słuchałam ich rozmowy. Wilczyca miała na imię Hamona, była partnerką Darciego. Nagle przypomniała sobie o czyś, i zawołała:
> -ciekawe jak poradzi sobie Jagara, wysłałam ją tuż przed twoim powrotem by spróbowała dobić te wilki, lub znalazła ich kryjówkę. W tym momencie zawróciłam przerażona i pobiegłam jak najszybciej w kierunku polany naszego spotkania.

Nowa


> Imię Amarella
> Płeć :wadera
> Wiek: 1 rok
> Miejsce zamieszkania jaskinia nr.4
> Ranga : Omega
> Moce : zabicie siłą woli , żywioł śmierci , latanie , zabójcze pazury
> Cechy charakteru : samotna , agresywna
> Partner :szuka
> Kumpel\a: ----
> Właściciel : tana_fcb

Love

- Słuchaj, dzięki za to no wiesz....- powiedziałam skrępowana
- Nie no spoko - odpowiedział
- A o co chodzi? - zapytała zaciekawiona Arashi
- Nie ważne - odpowiedziałam
- Niebieska uważaj! - nagle krzyknął
- Hige!!!!- darłam się
Lecz było już za późno. Hige leżał z zakrwawioną twarzą na ziemi. Rozejrzałam się. Nikogo tu nie było. Podbiegłam więc do Hige.
- Hige ,żyjesz?
- Chyba tak, ale najważniejsze ,że tobie nic nie jest
- Nie mów tak, przecież mogłeś umrzeć!
- Ale na razie żyję i chcę ci coś powiedzieć...
- Co?
- Kocham Cię

Od Arashi

> Od półtora roku gdy moi rodzice zostali zabici muszę radzić sobe sama. Miałam wtedy pół roku, mama uczyła mnie polować gdy nagle otoczyło nas 6 obcych wilków. Dowodził nimi największy wilk, którego zapamiętałam na zawsze i obiecałam sobie, że się na nim zemszczę. Mama odwróciła wików uwagę, a tata wepchnął mnie w krzaki. Z tamtąd niezauważona musiałam obserwować całe zdarzenie. Moi rodzice zaciekle się bronili, zabili 3 wilki z watahy, ale w końcu polegli. Reszta watachy wkrótce pobiegła dalej, zostałam sama.
>  Od tej pory musiałam nauczyć się polować, bronić, i wyszukiwać bezpieczne schronienia. Kilka razy przeżyłam tylko cudem. Pewnego dnia, gdy byłam na polowaniu ze swojej prawej strony usłyszałam warkot i szelest liści, błyskawicznie odwróciłam się i wybiłam, przygważdżając do ziemi wilka, który mnie zaatakował. Po chwili rozpoznałam w nim wilka, który zabił moich rodziców.
> - Kim jesteś?! Dlaczego zabiłeś moich rodziców?! - warknęłam, chociaż mógł już tego nie pamiętać. On jednak tylko roześmiał się i.... zaczął się rozpływać w powietrzu. Byłam zdumiona i zanim zdołałam go powtórnie zaatakować zniknął. W tym momencie na polanę wbiegła para wilków. Na mój widok zatrzymali się zdumieni. Po krótkiej rozmowie dowiedziałam się, że wilk jest także ich wrogiem i że nazywa się Darcia. Postanowilliśmy trzymać się razem, bo nie wątpiliśmy, że wkrótce znowu nas zaatakuje

Nowa Wilczyca!


> Imię - Tara
> Płeć - Samica
> Wiek - 1 rok 6 miesięcy
> Miejsce zamieszkania - jaskinia nr.:4
> Ranga w stadzie - Delta
> Moce - spryt, mądrość, w
> Cechy charakteru - sprytna, mądra, wścibska, pomocna, miła do puki ktoś jej nie wkurzy, i wesoła
> Partner - nie ma i na razie nie szuka
> Kumpel\a - Niebieska 
> Właściciel - Emilka41

Nowy Wilk!


> imię saba
> płeć samiec
> wiek 2 lata
> miejsce zamieszkania jaskinia nr 2
> ranga beta-ć łowca
> moce niewidzialność,czytanie w myślach
> cechy charakteru odważny waleczny
> partner szuka
> mój login magdalenaaaa

Nowa Wadera!

Witamy nową waderę!
                                 Miłego pobytu życzy Alfa!
Więcej zdięć w zakładce Wilki

>Imię: Arashi - (burza)
> Płeć: Wadera
> Wiek: 2 lata
> Miejsce zamieszkania: 3, często zmienia miejsce, zwłaszcza gdy ktoś odkryje jej jaskinię
> Ranga: Beta - Łowczyni
> Moce: Niezwykle zwinna, szybka i silna, Potrafi zmieniać kolor sierści i oczu zależnie od nastroju. (potrafi biec tak szybko, że prawie jej nie widać)
> Charakter: zadziorna,tajemnicza, samotna, dzika, agrsywna, nie lubi towarzystwa, zwłaszcza dużo słabszych od siebie, uwielbia walczyć,
> Partner: Nie ma i nie szuka
> Właściciel: Anney

Darcia....?! Ciąg dalszy...

- Zostaw ją słyszysz!
- Hę?! Ktoś ty?
- Powiedziałem zostaw albo pożałujesz!
- Ha, ha, ha! To ma być żart?
- Nie mówię poważnie!
- Wrrrr....
- Wrrrrr....
- Nie nie rób tego! Krzyknęłam przerażona, lecz było już za późno Darcia wgryzł się mu w szyję. A ja szybko podbiegłam do niego.

 - Wszystko w porządku? - zapytałam
- Yyyy... chyba tak
- Jak masz na imię?
- Hige
- Aha ja jestem Niebieska
- Uuu.. Ale się zrobiło romantycznie! - krzyknął irytującym głosem
- Zostaw nas w spokoju!!!
- Nas?!
- Mnie i jego
- Hmmm... Dobra dam wam trochę fory, ale nie myślcie ,że taki Arystokrata jak ja się tak szybko poddam!

I rozpłynął się w powietrzu.
- Należysz do jakiejś watahy? - zapytałam
- Niestety nie, cały czas szukam...
- Możesz dołączyć do mojej bo postanowiłam założyć watahę parę dni temu tylko szukałam członków
- Z chęcią
I poszliśmy szukać sobie odpowiedniego terytorium.


sobota, 1 czerwca 2013

Darcia.....?!

Wędrowałam po górach i lasach wpatrując się w niebo. Pewnego dnia wyruszyłam na polowanie.
Znalazłam przepiękną łąkę na której stało stado jeleni. Upatrzyłam sobie dość sporą sztukę jelenia
i zaczęłam się skradać. Skoczyłam na ofiarę i nagle zepchnął mnie jakiś inny wilk.
- Wrrr.....
- Nie to nie możliwe! - krzyknęłam
- A jednak - odpowiedział
- Przecież ród Darcia....
- Właśnie ,że nie, przecież jestem jeszcze ja!
- Złaź ze mnie! - krzyknęłam
Ja












                                               

                                               Darcia













- Nie masz ze mną szans!
- Czyżby?!
I wtedy zjawił się on...


C.D.N

Witam!

Wataha obecnie zamieszkuje w Bieszczadach